Dnia 19 czerwca udaliśmy się na wycieczkę, tym razem w urokliwe miejsca Kielecczyzny. Pierwszą zaplanowaną atrakcją było zwiedzenie ruin średniowiecznej warowni, która została wzniesiona na grzbiecie skalistego wzgórza na przełomie XIII i XIV wieku. Otoczony tajemnicami i legendami Zamek Królewski w Chęcinach jest nie tylko świadkiem historii, ale również skarbnicą architektonicznych perełek.
Każdy zakamarek, wieża czy mur opowiada własną historię. Według miejscowych, duchy nadal krążą po zamkowych murach. Można zasłyszeć także opowieści o ukrytych skarbach. Przez wieki zamek był przebudowywany i rozbudowywany, co sprawia, że dziś stanowi wyjątkowy przykład różnych stylów architektonicznych.
Schodkami w dół nasze kroki skierowaliśmy w stronę kolejnej atrakcji. Kamienica Niemczówka to perełka renesansowej zabudowy mieszczańskiej Chęcin. Znajduje się tutaj ciekawa wystawa, którą mieliśmy okazję zobaczyć. Przedstawia repliki uzbrojenia i ubioru, sięgające od XI do XVII wieku. Mogliśmy podziwiać wczesnopiastowskiego woja, średniowiecznego łucznika czy rycerza w pełnej zbroi z okresu bitwy pod Grunwaldem. Były także repliki uzbrojenia. Poza militariami podziwialiśmy postaci kobiet i dzieci, wyposażonych w stroje z epoki.
W zabytkowych podziemiach kamienicy zaaranżowana została wystawa stała reprodukcji zdjęć, z kręconego przez Jerzego Hoffmana w latach 60-tych XX w. filmu "Pan Wołodyjowski".
Naszą wycieczkę zakończyliśmy w Grodzie Pędzików, średniowiecznej wiosce rycerskiej. Wysłuchaliśmy wykładu w kuźni z prezentowaniem średniowiecznej broni i narzędzi do jej wytwarzania, obejrzeliśmy zbroje rycerskie, byliśmy świadkami bicia monet, a także widzieliśmy i słyszeliśmy pokaz strzelania z armaty.
Wreszcie mogliśmy odpocząć po trudach zwiedzania w cichym, pełnym pasji i dobrej energii miejscu, i posilić się kiełbaskami, które już na nas czekały.
Pomimo żaru lejącego się z nieba otrzymaliśmy najlepszą lekcję historii.